Wskutek ostatniego ataku megalodona dochodzi do światowego kryzysu energetycznego. Poszukując w Czarnobylu nowego źródła zasilania, czerwonej rtęci, oddział rosyjskich żołnierzy nieświadomie uaktywnia gigantycznego sowieckiego robota z czasów zimnej wojny - Kolossusa. Infiltrująca grupę agentka CIA Moira King (Amy Rider) jako jedyna
czego się spodziewałem. Szczególnie ujęły mnie gliniane chatki na Ukrainie podobne do domów Indian Pueblo.
Bez niego mozna tego nie przezyc. Urzeklo mnie wyrzucenie przez tytana megaryby na orbite i pozniejsze jego wpadniecie do oceanu. Gdyby nie panie z samego poczatku film dostalby jeden, choc ich pomaranczowe twarze byly przekomiczne.
…którzy obejrzeli ten film do połowy, albo wytrzymali chociaż kwadrans!
Nie wiem czego się spodziewałem. Leniwy dzień, chęć kompletnego odmóżdżenia się błogim nic-nie-robieniem. Normalnie unikam nawet filmów sensacyjnych, nie mówiąc o typowej akcji. Posucha jednak i coś mnie siekło, żeby to włączyć.
Swego czasu...