Obejrzałem ten film z uwagi na Radhę Mitchell, którą polubiłem w Silent Hillu.
W tym filmie Radha m.in. klnie, krzyczy, ucieka, jest cała przemoczona, kopie, wspina się, jest umorusana, walczy, płacze, rzuca przedmiotami i wywija tasakiem. W każdej ze scen przykuwa uwagę :)
Akcja toczy się wartko, nie wiadomo kto jest dobry a kto kłamie. Rewelacyjna muzyka przez cały film świetnie potęguje napięcie, jak w najlepszych filmach mistrza Hitchcocka.
A za samo zakończenie musiałem dołożyć jedną gwiazdkę. Świetnie zmontowane. Tarantino byłby dumny. Słowem - bardzo dobry thriller.
Po napisach końcowych jest jeszcze jedna scena - co wydarzyło się nieco później...
Rzeczywiście - tani, ale zaskakująco złożony i dopracowany. Są emocje, jest świeżość.
7+/10
Dwóch kolesi przyjeżdża na zdemolowaną stację i demolują ją jeszcze bardziej wszystko nagrywając. Jeden z kolesi znajduje "tę" pytę CD i koniec.